czwartek, 9 marca 2017

Czy polski bank jest polski ?




System ekonomiczny kraju wydaje się być bardzo skomplikowany, bo ta komplikacja leży w interesie największych finansowych magnatów na świecie, którzy szczebel po szczebelku od dawna przygotowują grunt pod jedną polityczną, religijną i finansową władzę światową. Akademicka wiedza ekonomiczna opiera się na wprowadzeniu szeregu ekonomicznych pojęć, mnóstwa formułek i dat, które to zaciemniają studentom całe clou ekonomicznego zniewolenia narodów. To jest celowa robota kreatorów oszustwa międzynarodowego.

Dla zrozumienia tego gigantycznego oszustwa, które stosuje się wobec Polaków, dziś zajmiemy się tzw. polskim bankiem NBP, który tak naprawdę polskim jest jedynie z nazwy.

Podstawową informacją dla zrozumienia mechanizmu przejmowania kolejnych narodów świata od środka zarówno w okresie przed, jak i powojennym, jest system banków centralnych, oparty jak wszystkie inne mechanizmy zniewolenia na strukturze hierarchicznej.

Tu chcę wtrącić swoją małą dygresję, aby ludzie zrozumieli jak łatwo można manipulować ich świadomością. Otóż kiedy do opinii społecznej dotrze wreszcie wiadomość o jakiejś głośnej aferze finansowej, wówczas na ogół mówi się o powstaniu niebezpiecznej piramidy finansowej

Obiegowe pojęcie piramidy finansowej ma zatem wydźwięk pejoratywny. Zauważcie, że nigdy nie używa się pojęcia niebezpiecznej struktury hierarchicznej, tylko pojęcie piramidy, celowo oddzielając te dwa pojęcia jako wzajemnie się wykluczające, choć system hierarchiczny opiera się właśnie na piramidzie, obojętnie czego ta piramida dotyczy.

W ten sposób w umysłach ludzi kształtuje się pogląd, że każda kolejna afera jest zwykłym wypadkiem przy pracy systemu, który w porę nie zareagował na nadużycia. Oczywiście każda afera jest do pewnego momentu skrzętnie ukrywana, dopóki taki przekręt nie przekroczy odpowiedniej masy krytycznej oszukanych, gdyż inicjatorami każdej takiej afery są Ci sami ludzie, którzy uczestniczą w globalnym oszustwie.

Zatem właśnie najwięksi oszuści finansowi biorą się za rzekome rozliczanie mniejszych oszustów, aby uśpić czujność obywateli.

Swojego czasu powstała piramida finansowa Skyline. Jakież było wtedy oburzenie społeczne, kiedy ta piramida finansowa została zdemaskowana. Wszyscy uczeni ekonomiści szeroko wypowiadali się w mediach na jej temat, a domorośli specjaliści od ekonomii, którzy szczycą się swoimi dyplomami, nie zostawiali na tej piramidzie suchej nitki.

Na sławetnej piramidzie opierają się również wszystkie systemy sprzedaży bezpośredniej określane w nomenklaturze ekonomicznej jako genialny system MLM, czyli Multi Level Marketing, gdzie prawdziwe zyski czerpią z tego biznesu jedynie pomysłodawcy i inicjatorzy, kosztem naiwnych uczestników, na których to zbijają kokosy.

Podobnie jest np. w przypadku Watykanu, który jako największa sektą świata, wskazuje oburzona na niebezpieczne działania innych sekt religijnych.

Tymczasem wszyscy oburzeni aferami piramid finansowych jakoś dziwnie nie kwestionują największej z piramid, a mianowicie hierarchicznego systemu władzy, który z gruntu opiera się właśnie na piramidzie i wielkim oszustwie, w dodatku prawnie usankcjonowanej przez oszustów, którym wszyscy niewolnicy są podlegli i na trzy cztery wypełniają ich polecenia, tj polecenia Sanhedrynu i Watykanu.

Zacznę od końca zanim przejdę do historii NBP i charakteru tegoż oszukańczego banku centralnego.

Jeszcze w roku 2000 było siedem krajów w których Rothschildowie nie byli właścicielami banków centralnych :

Afganistan
Irak
Sudan
Libia
Kuba
Korea Pólnocna
Iran

A zastanawialiście się kiedyś dlaczego oraz, co miały wspólnego te powyższe kraje? Otóż żaden z nich w tym czasie nie należał do grupy 56 banków członkowskich Banku Rozrachunków Międzynarodowych (BIS). To dlatego te banki narodowe były poza mackami regulacji bankierów z centralnego banku w Szwajcarii. O Szwajcarii i jej roli pisałam w jednym ze swoich artykułów.

Co zatem postanowili zrobić mafijni, hierarchiczni oszuści z największej światowej piramidy finansowej? Postanowili zmusić tzw. pokojowymi metodami te kraje do uległości. Ale aby opinia światowa osób niewtajemniczonych w oszustwo, nie stała się zbyt dociekliwa, trzeba było znaleźć poważny powód do wkroczenia do Afganistanu i Iraku, więc zainicjowli akcję w ramach społecznej szokowej terapii i zrobili akcję WTC, tym samym zapoczątkowując niekończącą się walkę z terroryzmem. Jak wiadomo każda wojna ma zazwyczaj swój początek i koniec, ale taka walka z terroryzmem może trwać w nieskończoność. Wystarczy zrobić parę akcji psy op, odpowiednio nagłośnić ją w mediach i już jest pretekst do zaatakowania kolejnego kraju.

Oczywiście terroryzm kojarzy się wszystkim z krajami arabskimi i choć jest w tym odrobina prawdy, ale niestety to też kamuflaż, gdyż Ci bojownicy islamscy są szkoleni w CIA i nigdy za swoje czyny nie są prawnie ścigani, pomimo gorących zapewnień o tym dziennikarskiej sekty oszustów medialnych, będących na usługach baronów biznesu.

Teraz po 2000 roku, po sprawnie przeprowadzonej przez V kolumnę akcji wyburzenia wież największego światowego centrum przekrętów finansowych WTC, śmiało można było przystąpić w ramach walki z terroryzmem do zaprowadzania swojego porządku za pomocą kolorowych rewolucji w tych krajach.

W ten sposób Rothschildowie i ich watykańska spółka z bardzo ograniczoną odpowiedzialnością, dodali do swoich własności banki centralne Iraku i Afganistanu w wyniku czego zostało tylko pięć krajów, których banki centralne nie należały do Rothschildów i spółki.

Sudan
Libia
Kuba
Korea Północna
Iran

W roku 2011 dziwnym zrządzeniem losu wybucha wojna domowa w Bengazi. Od władzy został usunięty tzw dyktator, o czym na bieżąco informowały Was media, więc im przyklaskiwaliście. Ogólnie dokonano masakry w Bengazi jak zwykle nie bez kozery. Wyłoniono przygotowanego dużo wcześniej i obrobionego do swojej roli kolejnego aktora teatru dramatycznego, nowego dyktatora.

Nawiasem mówiąc w czasie trwania wojny domowej w Libii, ze skarbca Krajowego Banku Handlowego w Bengazi, zrabowano bezcenne zabytki archeologiczne. Znaczna część skarbu została odkryta po I wojnie światowej w świątyni Artemidy w Cyrenie. Na kolekcję składały się głównie antyczne monety greckie i rzymskie, biżuteria oraz kilkadziesiąt statuetek i drobnej rzeźby.

Po zdobyciu przez demonstrantów w Bengazi, „spontanicznie” powstały rady zarządzające, w skład których weszli prawnicy, nauczyciele i lekarze, którzy przejęli zarządzanie miastem. Rady zorganizowały oczyszczanie miasta, zarządzanie ruchem ulicznym i uporządkowały arsenał broni znajdujący się w rękach mieszkańców miasta. Do pracy wrócił sektor finansowy, otwierane były banki. Powstały też siły bezpieczeństwa, na wypadek powrotu ludzi Kadafiego. Na obszarach kontrolowanych przez „buntowników” powstały nowe media: gazety, stacje radiowe i portale internetowe.

To właśnie wtedy, jeszcze przed utworzeniem nowego rządu, Tymczasowa Rada Narodowa „wyznaczyła Centralny Bank Bengazi jako organ właściwy dla polityki pieniężnej Libii i mianowała gubernatora Banku Centralnego Libii, z tymczasową siedzibą w Bengazi.”

Czujecie jak to musiało być ważne dla kreatorów zamieszania, skoro jeszcze rząd został nie ustanowiony, a już pośpiesznie tworzono centralny bank tzw. narodowy Libi?

W rezultacie w 2011 roku jedynymi krajami, w których banki nie były w rękach Rotschildów były:

Kuba
Korea Pólnocna
Iran

W tym samym roku, w którym powstał centralny tzw. bank narodowy w Libii, przejęty przez Rotschildów, Ci złodzieje już przymierzali się do przejęcia banku w Iranie.

A przecież pierwszy Międzynarodowy Bank Rotschildów został utworzony jeszcze przed wybuchem II wojny światowej jako Bank Rozrachunków Międzynarodowych - Bank for International Settlements (BIS) – a dokładnie 20 stycznia 1930 roku na konferencji w Hadze przez gubernatora Banku Anglii, Montague Normana i jego niemieckiego kolegę Hjalmar-a Schachta, który później został ministrem finansów Adolfa Hitlera.

Głównym celem było ułatwienie współpracy wszystkich banków centralnych oraz organizacja rozliczeń między bankami. BIS przyjął formę spółki akcyjnej, w której udziałowcami są te narodowe banki centralne. Łącznie było ich naówczas 56, a w tym „zaszczytnym” towarzystwie znalazł się oczywiście Narodowy Bank Polski. Siedziba BIS, tej finansowej piramidy znajduje się w Szwajcarii w Bazylei, u styku granic trzech państw: Szwajcarii, Niemiec i Francji, nad rzeką Ren.

Tak więc od początku powstania finansowego zarządzania światem przez oszustów finansowych NBP należy do nich, do Banku Rozrachunków Międzynarodowych - BIS, podlega jest pod MFW - Międzynarodowy Fundusz Walutowy, stojący na czubku tej piramidy i nigdy polski nie był.

I tak od 1930 roku utworzony został jeden nazistowski bankna zasadach piramidalnych przez rodzinę nazistów, oszustów, która rządzi finansami całej planety. I to rzekomo nie jest piramida, bo któż by się ośmielił tak powiedzieć. Nie ma piramidy, nie ma hierarchii, wszystko jest w zgodzie z „prawem”.

Bank został założony w celu ułatwienia przekazów pieniężnych związanych z niemieckimi reparacjami wynikającymi z traktatu wersalskiego, ale już na początku drugiej wojny światowej, BIS w dużej mierze był kontrolowany przez głównych nazistowskich urzędników.

Jednym z nich był Walter Funk, którego mianowano na ministra propagandy hitlerowskiej w 1933 roku, zanim został ministrem gospodarki. Kolejnym dyrektorem BIS w tym okresie był Emil Puhl, który jako dyrektor i wiceprezes Banku Rzeszy w Niemczech, był odpowiedzialny za kontrolę nazistowskiego złota. Zarówno Funk jak i Puhl zostali skazani w procesie norymberskim za zbrodnie. 

Innymi dyrektorami BIS byli Herman Schmitz oraz Baron von Schroeder. Obaj Ci dyrektorzy tej piramidy finansowej mają też ciekawe dossier. Herman Schmitz – uwaga - był jednocześnie dyrektorem koncernu IG Farben, którego spółka odpowiedzialna była za min produkowane cyklonu B, gazu stosowanego w hitlerowskich komorach gazowych służącego do zabijania żydów i dysydentów politycznych, w czasie Holokaustu. Przypominam również, że podczas drugiej wojny światowej, IG Farben współpracował ze Standard Oil Co. Johna D. Rockefeller-a.

Natomiast Baron von Schroeder, właściciel JH Stein Bank, banku który przetrzymywał depozyty gestapo.

W książce “Trading With The Enemy, How the Allied multinationals supplied Nazi Germany throughout World War Two” opisano jak międzynarodowe siły podczas konferencji Bretton Woods w lipcu 1944 r. chciały zlikwidować Bank Rozrachunków Międzynarodowych, ponieważ bank ten wspierał wykradnie majątków w krajach okupowanych przez hitlerowskie Niemcy. Norwegia wezwała do likwidacji banku i była popierana przez Harryego Dexter Whitea, amerykańskiego sekretarza skarbu i Henryego Morgenthau, ale BIS przetrwał mimo oczywistych powiązań z nazistami.

Higham pisze, że BIS stał się: "ścieżką dla transferów funduszy amerykańskich i brytyjskich płynących do Hitlera by pomóc mu budować maszynę wojenną". Minister finansów Hjalmar Schacht, określił zadanie banku jako:
"instytucji, która zachowa kanały komunikacji i porozumienia między przywódcami świata finansowego, nawet w przypadku konfliktu międzynarodowego. Zostało to zapisane w Statucie Banku i poparte przez rządy, że BIS powinien być zwolniony od zajęcia, zamknięcia lub wotum nieufności, bez względu na to czy jego współwłaściciele są w stanie wojny czy nie."
Jak pisze Higham: 
"BIS był całkowicie pod kontrolą Hitlera od wybuchu II wojny światowej
Wśród dyrektorów pod przewodnictwem Thomasa H. McKittrickza był Hermann Shmitz, szef słynnej nazistowskiej IG Farben, baron Kurt von Schröder, szef J.H. Stein Bank of Cologne oficer i finansista Gestapo, dr Walter Funk szef Banku Rzeszy, oraz, oczywiście, Emil Puhl. Te dwie ostatnie osoby były osobiście obsadzone przez Hitlera ".
Higham opisał także szczegółowo, jak złoto zrabowane z krajów okupowanych przez hitlerowców było złożone w sejfach kontrolowanych przez BIS i jak hitlerowcy, którzy następnie kontrolowali ten bank zakazali wszelkich dyskusji na temat kradzieży.
"BIS był narzędziem Hitlera, ale jego dalsze istnienie zostało zatwierdzone przez Wielką Brytanię, nawet po tym jak Wielka Brytania udała się na wojnę z Niemcami. Brytyjski dyrektor Sir Otto Niemeyer i przewodniczący Montagu Norman, pozostali na stanowisku do końca wojny", pisze Higham.
Kongresman John M. Coffee sprzeciwiał się, że amerykańskie pieniądze były inwestowane przez bank w 1944 roku.
"Nazistowski rząd ma 85 milionów franków szwajcarskich w złocie w depozycie BIS. Większość członków zarządu składa się z nazistowskich urzędników. Jednak amerykańskie pieniądze są zdeponowane w tym banku "
W 1948 roku BIS został zmuszony do przekazania jedynie 4 mln funtów zrabowanego złota aliantom, ale dzięki ludziom takim jak Harry Truman i rodzina Rockefellerów, bank nie został rozwiązany. Jeden z najbardziej wpływowych dyrektorów, nazistowskich, bankier Emil Puhl w 1950 roku został zaproszony do Stanów Zjednoczonych jako gość honorowy.

Pomimo niechlubnej przeszłości, BIS trwa do dziś jako główne ramie zarządzania światowych elit.

Bank ten posiada władzę, poprzez kontrolę ogromnych ilości globalnej waluty. BIS kontroluje nie mniej niż 70% dostępnych światowych środków dewizowych, a także posiada 712 ton złota, prawdopodobnie znaczna część tego złota została skradziona z krajów okupowanych przez nazistów, którzy kontrolowali ten bank w trakcie wojny.

Dzięki kontroli wymiany walut, a także złota, BIS może kontrolować warunki ekonomiczne w praktycznie każdym kraju.

Żadne podwyżki stóp procentowych czy ich zapowiedzi, w Parlamencie Europejskim, nigdy nie odbywają się bez zgody zarządu Banku Rozrachunków Międzynarodowych BIS.

BIS jest po prostu ogromnym funduszem globalnego rządu, przez który przetacza się transfer majątku obywateli do IMF-u.
"Na przykład, pieniądze amerykańskich podatników można przepuścić przez BIS do IMF-u i stamtąd właściwie gdziekolwiek indziej. W istocie, BIS pierze pieniądze, ponieważ nie ma konkretnych rachunkowości ani zapisów pochodzenia transferów, ani informacji o odbiorcach", pisze Casey.
Fakt, że naziści byli ściśle zaangażowani w działalność globalnego banku centralnego, który jest obecnie reklamowany jako podstawa potęgi gospodarczej rządu światowego jest przerażające.

Za każdym razem, gdy poznajemy historyczne korzenie światowego rządu, okazuje się, że naziści odegrali główną rolę w tworzeniu i administrowaniu instytucji, które dzisiaj mają na celu wprowadzenie zarządzania globalnego. I to oni tworzą te chore prawa.

Podobnie jak w przypadku instytucji, które złożyły się na powstanie Unii Europejskiej, nazistowskie odciski palców widoczne są wszędzie, podobnie z planami zmierzającymi w kierunku globalnej władzy, niszczącej państwa narodowe i ich suwerenność.

Fakt ten obala jakiekolwiek kłamstwa, że globalny rząd jest przychylny, humanitarny i służy ludzkości.

Centralizacja władzy w rękach nielicznych z natury jest niedemokratyczna, elitarna i na niekorzyść zwykłych ludzi. A BIS to jest typowa, zniewalająca narody, kryminalna piramida finansowa.

Naziści, którzy tchnęli życie w przeszłe systemy globalnego autorytaryzmu są obecnie wykorzystywani do utworzenia obecnego światowego rządu. Ich dorobek w nazistowskiej eugenice i innych okropnościach, został przywłaszczony przez elity, które cały czas były cierpliwe w dążeniu do narzucenia światu dyktatury. Niemniej jednak ostateczny program pozostaje ten sam, który obowiązywał w czasie II wojny światowej, a jest nim rząd światowy, za zgodą społeczną lub przez podbój, którego obecnie jesteśmy świadkami.

Oto informacje zawarte w książce A.C.Suttona  "Wall Street and the rise of Hitler"
"To Schacht, nie Owen Young, był autorem koncepcji, która urzeczywistniła się jako Bank Rozrachunków Międzynarodowych BIS. Szczegóły zostały wypracowane na konferencji, której przewodniczył Jackson Reynolds, „jeden z ważniejszych nowojorskich bankierów”, a w której uczestniczyli też Melvin Traylor z First National Bank of Chicago, sir Charles Addis, wcześniej z korporacji banków Hong Kongu i Szanghaju (bank Brytyjski), oraz wielu bankierów francuskich i niemieckich. BIS był instytucją kluczową z punktu widzenia sprawnego wdrożenia Planu Younga jako miejsce umożliwiające prowadzenie międzynarodowej polityki walutowej.
Schacht poddał także Youngowi pomysł, który już po II wojnie światowej zaowocował powołaniem Międzynarodowego Banku Odbudowy i Rozwoju IBRD - znanego także jako Bank Światowy.
...Na początku lat 30. najdoskonalszym narzędziem finansowej i politycznej kontroli nad światem, który Quigley określa „wierzchołkiem całego systemu”, był Bank Rozrachunków Międzynarodowych w Bazylei, w Szwajcarii. BIS świetnie funkcjonował w czasie II wojny światowej, gdy bankierzy – którzy, wszystko na to wskazuje, nie prowadzili ze sobą wojny – kontynuowali obopólnie korzystną wymianę pomysłów i informacji i snuli plany, jak należy urządzić powojenny świat. Jak zauważył jeden z autorów, wojna nie stanowiła dla międzynarodowych bankierów żadnej przeszkody:
"Okoliczność, że bank zatrudniał prawdziwie międzynarodową ekipę, tworzyła w czasie wojny dziwaczną sytuację. Prezes banku, Amerykanin, współpracował na co dzień z zasiadającym w zarządzie banku Francuzem, którego zastępcą był z kolei Niemiec, podczas gdy funkcję Sekretarza Generalnego pełnił Włoch. Obywatele innych krajów zajmowali pozostałe kluczowe stanowiska. Wszyscy na bieżąco kontaktowali się ze sobą wyjątkiem pana McKittricka wszyscy na stałe przebywali w Szwajcarii i oczekiwano po nich, że okażą się niepodatni na naciski ze strony swoich władz. Jednak regionalni dyrektorzy banku pozostawali w swoich macierzystych krajach i nie mieli bezpośredniego kontaktu z centralą. Mówi się jednakowoż, że H. Schacht, prezes Reichsbanku, przez cały ten okres utrzymywał w Bazylei osobistego przedstawiciela." - Henry H. Schloss, The Bank for International Settlements, (Amsterdam: North Holland Publishing Company, 1958)
Wracając do tzw. banku NBP, który ludzie nazywają polskim , to przyjrzyjmy się pewnemu zapisowi z naszej Konstytucji. Otóż jej Art 2 p.2 mówi, że: 
„ NBP nie podlega wpisowi do rejestru przedsiębiorstw państwowych, gdzie przedsiębiorstwem państwowym nazywamy przedsiębiorstwo, którego wyłącznym właścicielem jest państwo, a dokładnie Skarb Państwa”.
Skoro więc NBP nie należy do państwa, to do kogo??!!!!!!!.

Odnośnie konstytucji mamy ciekawe video - Która konstytucja nas obowiązuje?



Owszem podległy mafijnej machinie rząd, powołuje prezesa itd., ale to nie znaczy, że jest jego właścicielem. Czy tak ciężko było napisać w ustawie, czy też w konstytucji, że NBP należy lub jest własnością RP czyli narodu?. Tak właśnie powstają zakamuflowane ustawy, paragrafy i zapisy, aby nikt oprócz wtajemniczonych nie doszedł do prawdy.

Następna ciekawa sprawa dotyczy podatków, których NBP nie płaci, mając szczególne przywileje. W końcu Ci, którzy są właścicielami i głównymi akcjonariuszami, czyli Rotschildowie, doskonale wiedzą, że podatki są bezprawne, zatem ustawa o NBP Art. 57, pkt 1. informuje nas, że na równi z jednostkami budżetowymi, korzysta on ze zwolnienia od podatków i opłaty skarbowej .

Wymienione akty prawne gwarantują niezależność NBP od innych organów państwowych.
Ciekawostką jest też, że na stronie http://smallbusiness.dnb.com/ po wpisaniu hasła Narodowy Bank i wybraniu Poland, ukaże się lista firm, gdzie za „jedyne” $ 514.99 można poznać historie kredytową tej firmy.

Dalej dowiadujemy sie, że NBP należy do Banku Rozrachunków Międzynarodowych BIS, Bank of International Settlements. Ta międzynarodowa organizacja jest bankiem centralnym banków centralnych, która nie należy do żadnych władz państwowych. Zatem mamy kolejne potwierdzenie historii NBP. NBP jest częścią MFW.

Mamy jeszcze ustawę z dnia 29 sierpnia 1997 r. o Narodowym Banku Polskim
Art. 5. 1. NBP może:
  1. być członkiem międzynarodowych instytucji finansowych i bankowych;
  2. pokrywać ze środków własnych wydatki związane z członkostwem w instytucjach określonych w pkt 1
  3. NBP pokrywa ze środków własnych wydatki związane z członkostwem Rzeczypospolite Polskiej w Międzynarodowym Funduszu Walutowym.
  4. NBP jest uprawniony do otrzymywania, przypadających Rzeczypospolitej Polskiej od Międzynarodowego Funduszu Walutowego, wszelkich wymagalnych kwot z tytułów finansowanych ze środków własnych NBP, w tym płatności zwrotnych, odsetek i innych dochodów.
Jakoś tak dziwnie się składa, że tak zwane "wojny o pokój" prowadzone są tam, gdzie nie ma BIS!!.  Od dawna znane jest powiedzenie, że kto kontroluje pieniądz - ma władzę.

Bank NBP jest więc bankiem prywatnym finalnie zarządzanym przez MFW.

Ciekawa afera z NBP pojawiła się jakież 8 -10 lat temu. Dotyczyła ona Leszka Kopczyńskiego, który pod koniec lat dziewięćdziesiątych był jednym z najbardziej znanych dealerów Opla w Polsce. Bank zrobił z niego bankruta.


Bełchatowski biznesmen Leszek Kopczyński zażądał od Banku PKO BP 200 mln zł odszkodowania. Przedsiębiorca twierdził, że wskutek działań pracowników banku stracił wszystko.

Na swojej stronie Kopczyński przedstawił na swoim przykładzie, jak łatwo można zniszczyć w tym kraju każdego.
„Moją rodzinę i mnie zniszczono tylko dlatego, że odmówiłem "bankowcom" wręczenia łapówki za przedłużenie kredytu. Syn mój Piotr nie wytrzymał. Od zeszłego roku nie ma Go już wśród nas. Teraz – na ostatnim, nieludzkim etapie zniszczenia, chce się dokonać sprzedaży mojego domu za cenę mniejszą, niż …działka, na której stoi”.
Syn Pana Kopczyńskiego nie wytrzymał tego napięcia i odebrał sobie życie. Strona, którą założył biznesmen była założona nie tylko z powodu walki z bankiem, ale była na również wypełnieniem ostatniej woli jego syna, który przed śmiercią w liście pożegnalnym do ojca napisał, aby ten poprosił o pomoc internautów, wszystko opisał na stronie i wrzucił dokumenty. Na stronie znalazły się więc liczne skany dokumentów mających potwierdzać "historię zniszczenia". Zamieszczony został także list pożegnalny syna, klepsydra oraz zdjęcie ojca nad trumną syna.

Jednocześnie Pan Kopczyński do Sądu wniósł zawezwanie do próby ugodowej. Stroną zawezwaną był naturalnie Bank PKO BP. Sprawa ugodowa miała się odbyć w Warszawie na Mokotowie. Swoje straty biznesmen obliczył na kwotę 200 mln złotych i na wszystko miał pokwitowanie i dowody.

To była bardzo precedensowa sprawa, jako że nigdy nie zdarzyło się, by prywatna osoba zażądała od banku odszkodowania w takiej wysokości.

I co się dzieje dalej? Bank blokuje mu stronę, która cieszyła się wielkim zainteresowaniem, gdzie w ciągu kilkunastu dni odwiedziło ją kilkadziesiąt tysięcy osób.

Internauci nie tylko wyrażali współczucie dla ojca w związku z tragiczną śmiercią syna, ale także spontanicznie deklarowali wszelką pomoc w nagłośnieniu sprawy w Internecie, zatrudnieniu, czy nawet przy wybudowaniu nowego domu dla Kopczyńskiego. Niestety po kilkudziesięciu dniach, strona została zablokowana.

Wchodząc na nią, teraz można było przeczytać taki komunikat: "Strona zablokowana na wezwanie: Powszechna Kasa Oszczędności Bank Polski SA".

Kilka dni później (po blokadzie strony), Leszek Kopczyński otrzymał pismo z banku. Pełnomocnik banku napisał w nim między innymi:
Wzywam Pana do usunięcia ze strony prowadzonej przez Pana wszelkich informacji, twierdzeń i zarzutów komunikujących lub sugerujących jakoby przez PKO Bank Polski S.A. utracił Pan rodzinę, majątek, bądź by PKO Bank Polski S.A. miał mieć jakikolwiek wpływ na śmierć pańskiego syna – Piotra.
Z pisma wynika, że prawie wszystkie zastrzeżenia bankowców dotyczą treści zawartych w Liście pożegnalnym oraz na klepsydrze, czyli dobra osobiste w postaci kultu pamięci osoby zmarłej.

Zablokowanie strony było dla Leszka Kopczyńskiego szokiem. Człowiek chciał w jednej chwili chciał ze sobą skończyć. Tak napisał do jednego z dziennikarzy.
„Panie redaktorze, kompletnie załamany, jakby w ostatnim odruchu przeczytałem wpisy na moim profilu, na poczcie. Nie wiem, ale ta ludzka, okazana mi solidarność, dodała mi nagle siły. Postanowiłem po raz kolejny w życiu zawalczyć. Teraz walczę już nie tylko o resztę mojego majątku, ale także o uszanowanie pamięci tragicznie zmarłego syna.”
W końcu, Leszek Kopczyński skierował na ręce prezesa Banku PKO BP Zbigniewa Jagiełło wezwanie do dobrowolnego zaniechania naruszania prawa.

W wezwaniu napisał między innymi:
"Wzywam do zaprzestania przez Bank PKO BP, którego jest Pan prezesem działań, które naruszają dobra osobiste w postaci kultu pamięci osoby zmarłej – mojego Syna Piotra Kopczyńskiego."
 Są to następujące działania:
– bezprawne twierdzenia pełnomocnika Banku dotyczące przyczyny śmierci mojego Syna, między innymi słowa: "bądź by PKO Bank Polski SA miał mieć jakikolwiek wpływ na śmierć pańskiego syna – Piotra"
– zablokowanie strony internetowej http://leszekkopczynskibelchatow.dbv.pl Strona powstała jako wykonanie ostatniej woli mojego Syna, który przez Bank PKO BP popełnił samobójstwo. List pożegnalny zamieszczony na tej stronie, nie pozostawia wątpliwości, dlaczego Syn mój targnął się na swoje życie. Nie pozostawia też wątpliwości, z jakiego powodu tak uczynił.
Wzywam do:
– odblokowania ww. strony w nieprzekraczalnym terminie do 29 lutego br.
– zaniechania: sugerowania, wypowiadania oraz rozpowszechniania w jakiejkolwiek innej formie twierdzenia, że Syn mój nie popełnił samobójstwa wskutek działań Banku oraz, że Bank nie miał wpływu na śmierć mojego Syna. Czyli de facto, zaprzeczaniu wprost ostatnim słowom napisanym przez mojego Syna
– respektowania i nieutrudniania w jakikolwiek sposób wykonania ostatniej woli mojego Syna, a wyrażonej w Liście pożegnalnym:
Z Listu pożegnalnego mojego Syna:
„Tato poproś ludzi z Internetu o pomoc. Oni zorganizują wielką narodową akcję przeciwko PKO BP. Ten ruch społeczny odniesie sukces. To wielka siła, bo tylko taką siłą można na bezprawie. Proszę Cię nie bój się. Zapal ten ogień.Pomogą Ci też ludzie uczciwi z tego banku, bo tacy też tam są. Oni się wstydzą i boją, ale co mają zrobić. Zrób to”; „Tato żegnaj. Na grobowcu napisz mi klepsydrę o tym wszystkim i napisz, żeby każdy przechodzień wiedział, co jest przyczyną mojej śmierci”; „Tato żądam, abyś opisał to wszystko”; „Opublikuj wszystkie dokumenty. Nie bój się. Ja nie boję się umrzeć. Co Ci zrobią za prawdę!”.
Do dnia dzisiejszego strona nie została odblokowana.

Zapytany Bank PKO BP, jakie jest jego stanowisko w sprawie wezwania Leszka Kopczyńskiego do dobrowolnego zaniechania naruszenia prawa – odpowiedział:
„Bank nie naruszył żadnego dobra osobistego Pana Leszka Kopczyńskiego. Jego strona została zablokowana na wniosek Banku, ponieważ zawiera treści godzące w dobra osobiste PKO. Bank każdorazowo podejmuje kroki mające na celu ochronę swojego dobrego imienia oraz renomy.”

 Po przeczytaniu o tej sprawie sprawdziłam dossier dyrektora banku. A to ciekawe, bo tenże Pan Zbigniew Jagiełło w 2015 został laureatem eDukata – nagrody za wizję rozwoju płatności bezgotówkowych w kraju i skuteczne zbudowanie koalicji ponad podziałami konkurencyjnymi.



1 komentarz:

Popularne posty

Formularz kontaktowy

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *