Strony

niedziela, 19 lutego 2017

Fakty z którymi się nie dyskutuje


„Widzi pan, z tej komnaty zarządzam nie tylko Paryżem, a także Chinami, lecz nie tylko Chinami, lecz całym światem, i nikt nie wie w jaki sposób to robię”
Michaelangelo Tamburini – 14 generał jezuitów,
„Jeśli prześledzisz masonerię, poprzez jej wszystkie odłamy, i dojdziesz do jej samego szczytu, do głównej głowy (szefa) masonerii światowej, odkryjesz że owa głowa oraz szef Zakonu Jezuitów(zwany Czarnym Papieżem, generałem zakonu…) to jedna i ta sama osoba.”
 James Parton (American historian)
“Gdziekolwiek podążają Jezuici, rewolucja podąża za nimi”.
Behold A Pale Horse, Chpt.2,pg.92,William Cooper
“Jezuici napisali pierwsze 25 stopni szkockiej ryty masońskiej w ówczesnym College Clermony w Paryżu w 1754 roku.”
The True origin of Scottish Rite Freemasonry According to the Masonic

Quiz Book: Ask Me Another, Brother by William Peterson.
“Papież ma tysiące tajnych agentów na całym świecie. Zaliczają się do nich Jezuici, Knights of Columbus (elitarny katolicki klub w USA), Knights Of Malta(zrzeszający czołowe postacie światowej gospodarki, mediów, polityki, militariów, bankowości etc), Opus Dei, Wywiad Watykański i innych. Watykański wywiad i jego potencjał w terenie nie ma sobie równych.”
Dave Hunt, 1994, American Baptist Historian

A Woman Rides the Beast, Dave Hunt, p. 87
“Rzymskokatolicki kler i braterstwo Jezuitów, dwie wyróżniające się polityczne organizacje, zjednoczone w swoich celach, które używają religii jako przykrywki pod ich polityczne cele, jak to zresztą zawsze robiły przez stulecia we wszystkich krajach.”
J. Wayne Laurens, 1855 American Historian & Patriot The Crisis:

Or, the Enemies of America Unmasked
“Rothschildowie byli jezuitami którzy wykorzystali swoje żydowskie pochodzenie jako przykrywka ich ponurych czynności. Jezuici, rękami Rothschildów i finansisty Nicholasa Biddle, dążyli do przejęcia kontroli nad systemem bankowym Stanów Zjednoczonych.”
Bill Hughes, “The Secret Terrorists and The Enemy Unmasked”

Ciekawy wywiad z Leo Zagami 



Interesujący wywiad z Leo Zagami byłym Iluminatem. Leo Zagami powiedział: „W chwili kiedy będą chcieli wszczepić mi microchipa, mam zamiar wyjąć broń i strzelać do nich”. Zresztą sami posłuchajcie tego wywiadu, który obfituje w szereg ciekawych wątków i ma sporą wartość, jako, że prawda wychodzi z ust człowieka, który zna te mechanizmy władzy od kołyski.

Człowiek ten ze względu na swoje pochodzenie i koneksje rodzinne już od najmłodszych lat wyrastał w atmosferze świata „elit” i Iluminatów. Jak określa to Leo Zagami, ludzie wśród których przyszło mu żyć, uczestniczą w piramidzie władzy, której szczyt znajduje się w Watykanie i wśród syjonistycznego establishmentu, czyli w Jerozolimie i w Rzymie.

Obecnie znacznie posunęli się ze swoimi odwiecznymi planami, są zjednoczeni pod szyldem New Word Order i realizują krok po kroku scenariusz proroczego, biblijnego końca czasów, w którym ostatecznym rezultatem ma być nadejście Królestwa Bożego.

Ci ludzie, aby zdobyć władzę, rozbudowali siatkę „agenturalną” wokół wszystkich tajnych stowarzyszeń, poczynając od założenia Zakonu Iluminatów przez Weishaupta.

Do realizacji swoich nieczystych celów wykorzystują oni często wybitne jednostki, jak chociażby Napoleona, który został zainicjowany przez Cagliostro-Giuseppe Balsamo, gdy był jeszcze porucznikiem na Korsyce.

Od powstania Zakonu Iluminatów rozpoczęły się wielkie wpływy Jezuitów, gdyż Weishaupt był wychowankiem Jezuitów, a Illuminati utworzone zostało na wzór tego Zakonu. Weishaupt od początku zdawał sobie sprawę z faktu, że Illuminaci nie są z pewnością wrogami Watykanu.

Wszystko co zawarte jest w tych wywiadach z Leo Zagami u większości wzbudza niedowierzanie, niechęć, zaprzeczanie, a przede wszystkim podejrzenie matactwa z jego strony. Wcale mnie to nie dziwi. Sprawa jest szokująca, tym bardziej, że od wieków wpajano nam do głowy ogromną ilość kłamstwa i w zasadzie cały współczesny świat opiera się na kłamstwie. A kłamstwo jest wielkim grzechem.

Przyznam, że mnie wywiad z tym gościem nie zdziwił, a był jedynie potwierdzeniem wcześniej zebranej wiedzy z różnych źródeł i to nie tylko internetowych.

Zestawiając relację Leo Zagamiego z wcześniej zgromadzoną wiedzą oraz z wykładami Marcina Dachtery i biblią, jestem pewna, że jego doniesienia na temat struktury władzy i jej celów, są jak najbardziej prawdziwe.

Nie obchodzi mnie, że dla większości, będzie to brzmiało nieprawdopodobnie. Nie jest też moim zamiarem obrażanie uczuć religijnych kogokolwiek, ale taka jest właśnie brutalna prawda. Sama wychowałam się w rodzinie katolickiej, lecz już jako dziecko, na poziomie intuicji, czułam, że w tej zhierarchizowanej strukturze władzy kościelnej nie ma ani prawdy ani miłości.

Wiem, że świadomość wśród populacji światowej rośnie. Nie wszyscy jednak w jednakowym czasie odblokują swoje zbetonowane przez system manipulacji umysły, lecz wiem, że wcześniej czy później, każdy będzie musiał przełknąć tą gorzką prawdę.

Im bardziej zaczęłam śledzić światowy spisek, tym bardziej moje zainteresowania zaczęły skupiać się na cesarstwie rzymskim oraz cesarstwie niemieckim. Zauważyłam, że, z której strony nie rozbieram tego zagadnienia, zawsze w końcowym etapie drogi prowadzą do Rzymu. Badałam ten wątek od strony różnych religii, od strony biblii, od strony psychologii tłumu, od strony polityki, od strony historii, od strony powiązań mafijnych oraz koligacji między rodami oligarchicznymi i nowobogackimi oligarchami, którzy z butami weszli na salony.

Znajdowałam niekiedy strzępy informacji w tym temacie w różnych lekturach, wchodziłam na angielskojęzyczne strony, rozmawiałam z różnymi ludźmi o przeciwstawnych sobie poglądach. Niestety za każdym razem wniosek nasuwał mi się jeden.

Kiedy obserwujemy świat z dzisiejszej perspektywy, widzimy jedynie pofragmentowane jego części i błądzimy w meandrach światowego spisku, niczym w gęstej mgle.

Dlatego, jeżeli podążamy konkretnym, wybranym szlakiem w celu rozszyfrowania tej konspiracji, w pewnym punkcie, natrafiamy na mur nie do pokonania, ponieważ zamiast intuicji i analizy włączają się nam emocje i system samozaprzeczania.

A przecież wiedza jest na wyciągnięcie ręki. Sami Illuminaci, działający jako maska dla prawdziwych sprawców zamieszania, nie kryją swoich planów, co wyrażają i przekazują jawnie w filmach hollywoodzkich.

Ostatnio będąc u rodziny znowu natrafiłam na ciekawy film, w którym głównym bohaterem był „Mengele”, zwany „aniołem śmierci” ze szramą na twarzy, a temat filmu dotyczył programu kontroli umysłu MK-ULTRA. Tak więc część ich nieludzkich eksperymentów jest przekazywana w filmach fabularnych lub w filmach science fiction rodem z piekła.

Rządzą nami sataniści, a świat polityki, mediów, show biznesu i religii przenika się nieprzerwanie od stuleci, dążąc do tego samego końcowego finału. A jaki ma być ten finał? Otóż finałem tych odwiecznych zmagań, ma być jeden rząd + jedne finanse + jedno prawo + jedna religia, czysta doktryna Lucyfera.

Tymczasem ludzie doszukują się winnych w różnych środowiskach i różnych nacjach, a służy temu celowo wywołany chaos informacyjny oraz nasze zbetonowanie umysłu od kolebki aż po grób.

Wierzymy w supremację żydowską, wierzymy w złych Rosjan, ale nie umiemy przekroczyć horyzontu zdarzeń i zastanowić się jaki jest ten prawdziwy cel ostateczny tego wszystkiego i kto za tym stoi.

A ja Wam mówię, że wszystkie drogi prowadzą do Rzymu. Polityczny syjonizm jest podobnie jak nazizm i komunizm, zaplanowany dużo wcześniej i w stosownym czasie uruchomiony na potrzeby realizacji chorej wizji satanistycznych przywódców światowych, Watykanu, Zakonu Jezuitów, Zakonu Maltańskiego, Zakonu Iluminatów, stworzonego jako kalka organizacji jezuickich. Dlatego ten trybik tak się idealne kręci od stuleci budząc coraz większa trwogę i zbierając coraz obfitsze żniwo, ale równocześnie szerzy się coraz większy chaos informacyjny

Problemem w rozszyfrowaniu tego spisku jest to, że większość ludzi, mniej lub bardziej świadomie w nim uczestniczy, choć nijak nie rozumie, że stali się ich nierozerwalną częścią, niezależnie czy opowiedzieli się po stronie Kościoła, po stronie Iluminatów, czy masonerii.

Przeciętni, początkujący masoni oraz członkowie innych iluminowanych tworów nie wiedzą czemu służą i dlaczego, ponieważ znają tylko część prawdy tej zorganizowanej machiny zła. Jedynie wysocy stopniem Illuminaci, masoni i zakonnicy po przekroczeniu kolejnych ślubowań, mają jako taki obraz całości. Wtedy jednak jest na ogół za późno, aby opuścić szeregi tych psychopatów, choć nielicznym odważnym się to jednak udaje.

Wykreowany „polityczny syjonizm” jest kolejnym stopniem politycznego planu satanistycznych przywódców. Syjonista nie musi być Żydem. Może być Chrześcijaninem lub Muzułmaninem, ale ważne jest, aby czynnie wspierał ich plany i działania. Najwięcej jednak wśród syjonistów jest Żydów i to ich najchętniej kaperuje się do współpracy, jako, że to właśnie ta nacja doskonale wpisuje się w proroctwa biblijne. Tymczasem Żydzi zwodzeni są identycznie jak Chrześcijanie i Muzułmanie, z tą jedynie różnicą, że oni najszybciej ulegają zwiedzeniu, gdyż mamieni są przez syjonistów wizją biblijnego „wybraństwa”.

Powodów dla których Leo Zagami opuścił organizację było kilka. Po pierwsze zrozumiał on, że to co robią Ci ludzie, to w czym sam uczestniczył, jest zbrodnią przeciwko ludzkości i duchowym zniewoleniem. Po drugie, na świat przyszedł jego ukochany syn, jako owoc związku z kobietą, którą darzy olbrzymim uczuciem i szacunkiem. Po trzecie niemożliwym do pozostania w strukturach Illuminati stała się dla niego specyfika obrzędu 99 stopnia wtajemniczenia w egipskim rycie Memphis-Misraim, który prowadzi wielu jego członków do angażowania się w satanizm. Oprócz tego odkrył, że wykorzystują jego osobę do infiltrowania aktywności jego żony, która udziela się w potężnej muzułmańskiej organizacji, na czele której stoi jej ojciec, a która jest przydatna kreatorom NWO w Turcji.

Otworzył on własną stronę internetową, na której demaskuje wszystkie kłamstwa i manipulacje światowej sitwy podżegaczy wojennych, satanistów i kreatorów zniewolenia światowej populacji.

Jednakże moja wiedza nie opiera się jedynie na doniesieniach Zagamiego, ale staram się poznać ten świat z różnych źródeł.

Do tego wszystkiego w ostatnim okresie poznałam mnóstwo interesujących osób, które są bardzo świadome tego co się dzieje, a wśród nich są osobniki o silnie rozwiniętej intuicji, niekiedy posiadające niecodzienne dary. Punktem wyjścia do głębszego poszukiwania prawdy, była moja znajomość z pewną kobietą, która ma widzenia i to ona po raz pierwszy zasugerowała mi, abym zaczęła to badać od strony kościelnych. Powiedziała, że jak zacznę to badać wnikliwie, to otworzą mi się oczy szeroko i znikną wszystkie wątpliwości. Powiedziała, że wiedza jest na wyciągnięcie ręki, tylko trzeba na nią się otworzyć, wyrzucając wszystkie zakodowane w umyśle kłamstwa.

Dziś ciągnąc konsekwentnie wątek watykański, chciałam zwrócić Państwa uwagę na pewien ciekawy aspekt w światowej polityce. Otóż zainteresowała mnie Szwajcaria. Ciągle mówi się i pisze o Rosji, byłym Związku Radzieckim, o Niemcach i innych państwach unijnych. Wiele niepokojących spraw dzieje się w obu Amerykach, w Kanadzie, Australii, na Bliskim Wschodzie i w Afryce, w Indiach i Chinach. Wszystkie te części świata w mniejszym lub większym stopniu targane są przez stulecia różnym wstrząsami i niepokojącymi zdarzeniami. Niektóre ucierpiały w związku z wojnami, przewrotami, rewolucjami. Inne nawiedzane są przez rozmaite kataklizmy, których powodu tak naprawdę do końca nie znamy i nie mamy pewności, czy są one zjawiskami naturalnymi, czy wywoływanymi przez najnowsze osiągnięcia technologiczne, w tym HAARP.

Tymczasem Szwajcaria jest jakby wolna od tych wszystkich zawieruch, a Szwajcarom żyje się nieźle w stosunku do innych części świata. A z czego słynie Szwajcaria oprócz zegarków rzecz jasna. Ano z banków. Od zawsze pokutowało sławetne powiedzenie: „Masz to jak w szwajcarskim banku” Czy nie wydaje się Wam to dziwne, drodzy Państwo i czy kiedykolwiek zastanawialiście się nad tym krajem?


Otóż ja już wiem dlaczego to państwo ma status nietykalnego, podobnie jak Watykan. I tym powodem jest nie tylko szwajcarska gwardia.

Fenicjanie stali się arystokratami. Sprawowali władzę rozciągającą się od północnych Włoch do Genui oraz rządzili ziemiami znanymi później jako Lombardia, ciągnącymi się aż na północ, gdzie obecnie leży Szwajcaria. „Lombard" jest nadal powszechnie używaną nazwą w świecie finansjery, m.in. ulica Lombard jest jedną z najbardziej znanych ulic w londyńskim centrum finansowym City of London.

Szwajcaria do dzisiaj pozostaje podstawowym, ważnym ośrodkiem finansowym Bractwa.

Z tejże przyczyny nigdy nie została zaatakowana ani nie brała udziału w żadnej wojnie, nawet wtedy gdy kraje ościenne były w nią zaangażowane. Dzieje się tak dlatego, że Szwajcaria stanowi centrum finansowe dla ludzi, którzy wywołują wojny i zapewniają jej neutralność.

Następną ważną dla czarnej szlachty instytucją jest Szwajcarska Gwardia, którą do Watykanu wprowadził w 1503 roku jako papież Juliusz II, czyli były kardynał Juliano della Rowere.





Gwardia Szwajcarska odpowiada  za bezpieczeństwo całego Watykanu i papieża, zajmuje się ochroną wszystkich podróży pasterskich, omawia z władcami innych państw bezpieczeństwo papieża, bezpośrednio czuwa także nad letnią rezydencja papieży w Castel Gandolfo.

Do Gwardii Szwajcarskiej przyjmowani są tylko mężczyźni, wyłącznie szwajcarzy w wieku 25- 30 lat stanu wolnego. Ich wzrost nie może być niższy niż 174 cm wys. Koniecznie muszą być praktykującymi katolikami.

W Gwardii Szwajcarskiej panuje bardzo surowa i żelazna dyscyplina, przeważnie kandydat podpisuje umowę – kontrakt na 2 lata. Dłuższy pobyt w Gwardii Szwajcarskiej jest zjawiskiem bardzo rzadkim, gdyż panuje tam bardzo surowa dyscyplina i żelazne reguły Służba ta wymaga całkowitego poświęcenia i bezwzględnego podporządkowania papieżowi. Gwardzista składając przysięgę jest ubrany w uroczysty strój, hełm z pióropuszem, lewą ręką ujmuje papieską flagę, a prawa ma podniesiona do góry i wyciągnięte 3 palce. Podczas przysięgi:
„Przysięgam służyć wiernie, lojalnie i honorowo panującemu najwyższemu kapłanowi i poświęcić mu wszystkie moje siły jeśli trzeba; złożyć w ofierze życie swoje w jego obronie. Tak mi dopomóż panie Boże Wszechmogący i Wszyscy Święci; Przysięgam”.
Następna sprawa dotycząca Watykanu, która budzi szereg kontrowersji, to Watykańskie Archiwum. Archiwum Watykańskie znajduje się w Bibliotece Watykańskiej na głębokości 25 metrów pod ziemią i zajmuje dwa podziemne piętra. Dlaczego to archiwum jest tajne? Dlaczego wstęp mają tam jedynie papieże i najwyżsi rangą dostojnicy kościelni? Dlaczego są tam przechowywane poufne dokumenty, które chronione się przed oczami wiernych? Dlaczego dokumenty tam złożone nie mogą być udostępnione bez zgody papieża, której i tak nigdy nie wydano? Co kryją w sobie te tajne dokumenty i dlaczego spowite są mgłą tajemnicy i są tak pilnie strzeżone?


Podobno znajdują się tam dzieła i prywatne zapisy wielu sławnych ludzi, w tym: pisma Leonarda da Vinci, Michała Anioła, Galileusza, Erazma z Rotterdamu, Marii Stuart, Bonapartego i wielu innych wybitnych osobistości oraz skryte dzieje historii. Jak wiadomo taki chociażby Leonardo da Vinci był masonem 33 stopnia. Czyż nie jest to zastanawiające?

Ciekawym eksponatem Muzeum Watykańskiego jest Mitra Piusa X, zdobiona 529 diademami, 252 perłami, 32 rubinami, 19 szmaragdami 11 szafirami. Cóż za przepych!!!




Co ciekawe, to w Szwajcarii pod koniec 1974 roku przy Banku Rozrachunków Międzynarodowych w Bazylei powstał Bazylejski Komitet Nadzoru Bankowego (ang. Basel Committee on Banking Supervision). Członkami komitetu są aktualnie prezesi banków centralnych z krajów: Argentyny, Australii, Belgii, Brazylii, Kanady, Chin, Francji, Niemiec, Hongkongu, IndiiIndonezji, Włochy, Japonia, Korea, Luksemburgu, Meksyku, Holandii, Rosji, Arabii Saudyjskiej, Singapuru, RPA, Hiszpanii, Szwecji, Szwajcarii, Turcji, Wielkiej Brytanii oraz Stanów Zjednoczonych. Spotkania komitetu odbywają się regularnie cztery razy w roku, najczęściej w Banku Rozrachunków Międzynarodowych w Bazylei.


Następną szokująca sprawą, z pewnością nie wszystkim znaną jest fakt istnienia w strukturach Watykanu Departamentu Świętego Przymierza, inaczej Russicum.

Otóż ten Departament zajmuje się przygotowaniem księży do pracy wywiadowczej na terenie byłego Związku Radzieckiego.

Watykan posiada też swoje własne służby wywiadowcze i kontrwywiadowcze.

Służby kontrwywiadowcze, mające skrót S.P są inaczej Stowarzyszeniem Piusa, czyli Sodalitiun Pianum. Służby te mają za zadanie śledzenie w Watykanie, tych którzy opowiadają się za reformą kościoła oraz zdobywanie informacji o ich preferencjach religijnych i politycznych. Zbierają również i gromadzą dane o ważnych osobistościach rozpracowywanego państwa. Ciekawe na co im taka wiedza i co ona ma wspólnego z wiarą oraz naukami Chrystusa?

Służby wywiadowcze działają pod nazwą Agenci świętego Prymasa. Zbierają oni informacje dla monarchów oraz głów państw, które wspierają katolicyzm i papieża. Ciekawe zajęcia mają w tym świętym Watykanie, iście duszpasterskie.

Bardzo znamienne są też słowa kierowane do każdego koronowanego papieża:

”Przyjmij tę tiarę ozdobioną trzema koronami i pamiętaj, że jesteś ojcem książąt i królów, a także naczelnikiem świata”
A teraz przyjrzyjmy się sprawie podatków kościoła. Polscy biskupi domagają, się aby odpisywać od podatku na rzecz kościoła. Czy nie są zbyt bezczelni? Tymczasem Włosi domagają się w dobie kryzysu, aby to kościół zaczął te podatki odprowadzać. A mają z czego, oj mają!!!!

Pisałam artykuł o przekrętach kościelnych w krakowskim i o wyłudzaniu dużych połaci ziemi i nieruchomości, z których czerpią olbrzymie korzyści finansowe, choć to nie jest jedyne ich źródło dochodów, bo jak wiemy z wywiadu z Leo Zagami, to mają za uszami również nielegalne interesy, w tym handel bronią i narkotykami. Oczywiście nie liczę takich drobnych, jak; datki na tacę, chrzty, śluby, bierzmowania, pogrzeby i inne oraz religie w szkołach.

Dlaczego my, biedni wierni płacimy bandyckie podatki, jeszcze bardziej bandyckie VAT-y, a komżaści, którzy tak świetnie radzą nam jak żyć od pierwszego do pierwszego i jak z godnością i pokorą nosić swój krzyż, w ogóle tych podatków nie płacą? Taki to przykład dają wiernym?

No to przyjrzyjmy się co na temat podatków ma do powiedzenia przedstawiciel kleru ks. Ganni Baget Bozzo – zmarły w 2009 r. spowiednik premiera Silvio Berlusconiego.

„Niepłacenie podatków nie jest grzechem”

Tenże ksiądz tłumaczył swoim wiernym, że państwo nakłada tak wysokie podatki na obywateli, że oszukiwanie fiskusa jest wręcz chrześcijańską cnotą.

No to najwyższy czas, abyśmy poszli za wzorem kleru, tego nieomylnego i też przestali płacić ten bandycki haracz.

Tymczasem w związku z kryzysem rząd włoski sięgnął głęboko do kieszeni podatników, podwyższając jeszcze VAT, który i tak jest sam w sobie kryminałem i Włosi się zbuntowali, gdyż zauważyli, że Watykan nie płaci podatków, z których został zwolniony przez Berlusconiego.

Tak właśnie wygląda niszczenie kościoła katolickiego, jednego nieomylnego i takie właśnie „bezzasadne” pretensje mają wierni i ateiści na całym świecie.

Ale żeby nie było, że tylko podatki od dochodów kościelnym przeszkadzają, to dodam, że Ci nieomylni nie płacą również podatków od nieruchomości, podatków celnych, nie płacą za gaz, za wodę, za prąd, za nic dosłownie i literalnie. Żyć nie umierać.

Ten protest przeciwko kościołowi i tak jest zbyt delikatny, bo ja to bym zaproponowała, aby teraz to oni za nas płacili, za tyle lat naszej ciężkiej krwawicy i wielorakich, wysokich opłat, często wielokrotnych, jak chociażby w przypadku podatków od nieruchomości.

Jednym słowem święty biznes kręci się nieprzerwanie, bez żadnych większych zakłóceń. Co i rusz tylko słychać tu i tam o kolejnej aferze finansowej w Watykanie, jak chociażby przekręty w banku Ambroziano.

A rząd włoski, podobnie jak polski, (co widać chociażby na przykładzie Krakowa), daje kościelnym milionowe dofinansowania, ulgi i przywileje, które płyną wartkim strumieniem z państwowych i komunalnych kas. Jak mówimy i piszemy o mafiach, to o wszystkich, bo nie ma mafii lepszej lub gorszej.

Jednym słowem wierni słudzy kościoła katolickiego, który się nazywa „świętym”, jesteście okradani przez swoich idoli.

Olbrzymia liczba nieruchomości znajdujących się na terytorium Włoch należy do Watykanu, który nie płaci od nich ani jednego centa podatku. Niektórzy szacują, że jest to przynajmniej 1 miliard metrów kwadratowych – choć dokładne dane są tajemnicą, jak wszystko co dotyczy kościoła.

W „świętych budynkach” mieszczą się nie tylko kościoły i zakony, ale i prywatne szpitale, luksusowe kliniki, szkoły, przedszkola, uniwersytety, domy starości, a nawet hotele, garaże, biura i sklepy. Watykan najczęściej wynajmuje nieruchomości oznaczone w katastrze jako „miejsca kultu”, osobom i instytucjom prywatnym, które później prowadzą tam zwykłą działalność komercyjną. Aby obejść prawo i nie płacić podatku od nieruchomości – w wynajmowanych „świętych budynkach” jest zwykle mała kapliczka.

Tak więc przywileje udzielone Watykanowi przez państwo włoskie kosztują Włochów 4,5 mld euro rocznie, choć niektóre szacunkowe dane wskazują dwukrotnie większa kwotę. Mało, czy dużo?

Rozbieżne dane wynikają z wielkiej nietykalności kościoła, który nie za bardzo chce ujawniać swoje dochody, które traktuje jak coś “świętego” i tajemniczego.

Tymczasem nam stale grzebią w naszych skromnych portfelach, a nawet chcą się posunąć dalej w swojej bezkarności i bezczelności, bo chcą znać nasze przychody i rozchody oraz kontrolować nasze aktywności i pilnować nas na każdym kroku, abyśmy nie zrobili jakiegoś nadużycia finansowego w postaci sprzedaży bluzki czy spodni w tzw. czarnej strefie, aby przeżyć do końca miesiąca.

Z kolei co do wielkości posiadanych przez Watykan gruntów, organizacja “Religiosi Eclesiastici” – od zawsze związana z Watykanem i obeznana w biznesie – oszacowała, że do Kościoła kat. należy 20-22% budynków znajdujących się na terenie Włoch, co dawałoby powierzchnię wielkości 4,7 miliarda m2. Inne źródła oceniają natomiast, że jest to niewiele więcej ponad 100 mln m2.

Ale tajemnice Watykanu są i muszą być, bo kościół katolicki zawsze nieprzejednanie wspierał faszystowskie ruchy i autokratywne reżimy, świetnie się w tym odnajdując. Z jednej strony bogobojne encykliki na ustach, a pod sutanną mnóstwo brudu, zakłamania i podwójnej moralności. KK to instytucja , której głównym zadaniem jest pomnażanie majątku i pomnażanie wiary. Notabene mają do tego powołaną oddzielną instytucję, która ma piękną nazwę „Kongregacja Nauki Wiary”, czyli dawna inkwizycja.

Mussolini poprzez Traktaty Laterańskie w 1929 roku zwolnił nowe państwo Watykan z podatków i ceł za towary importowane, umowa przewiduje również odszkodowanie za wszelkie straty finansowe, których Stolica Apostolska doznała w wyniku zjednoczenia Włoch. Już wtedy straty te oszacowano na kwotę 750 milionów lirów, a dodając równowartość pięcioprocentowych obligacji państwowych, odszkodowanie to zamknęło się łącznie kwotą ponad 2000 miliardów lirów.


Postanowienia drugiego konkordatu pomiędzy Watykanem i Niemcami podpisanego przez Hitlera w 1933 roku, dostarczyły duży zastrzyk finansowy dla Watykanu . Na zasadzie wzajemnej adoracji Hitler, którego Pius XI błogosławił i życzył wygranej wojny, otrzymał obietnice od Hitlera, że niemieccy obywatele będą odprowadzać na rzecz kościoła katolickiego tzw. Kirchensteuer – czyli 5% podatku od swoich dochodów.


Za czasów Piusa XII Watykan uczestniczył w magazynowaniu majątku zrabowanego Żydom i innym podbitym narodom w czasie drugiej wojny światowej. Pisze o tym w „Kriminalgeschichte des Christentum” niemiecki historyk – Karlheinz Deschner, który analizował też osobiste majątki papieży. Pan Karlheinz Deschnerodkrył, że Pius XII umierając posiadał prywatny majątek wart 80 milionów marek w złocie i dewizach, a podczas jego pontyfikatu jego trzej krewniacy zgromadzili aż 120 milionów marek.

Papież Paweł VI był synem bankiera, więc w czasie jego pontyfikatu interesy finansowe Watykanu rozwinęły się do niebotycznych rozmiarów. Wprawdzie w 1962 roku rząd włoski wprowadził nakaz płacenia podatku od dywidend, ale kto by się tym przejmował. Watykanu ten haracz też nie dotyczył, gdyż zwyczajnie Watykan przeniósł posiadane akcje poza terytorium Włoch.

O nadużyciach seksualnych i aferach pedofilskich, związanych stricte z kościołem katolickim i katolickimi sierocińcami oraz o ukrywaniu tych afer przez kościelnych napiszę następny artykuł.

Jednak są jeszcze inne podejrzane brudy gromadzące się wokół tego przybytku „świętości”, jakim jest Watykan. Napiszę też o wspomnianej przez Leo Zagamiego bandzie Della Magliana oraz o banku Ambrozjańskim, o niewyjaśnionej do końca sprawie Calviego, powieszonego pod mostem w Londynie, o roli tajemniczego Marcinkusa i innych mega mrocznych kartach historii Watykanu.

A na deser pokażę Watykan od środka i to nie tylko jego przepych, który razi oczy ze względu na dysproporcje względem najuboższych ludzi na świecie, którymi Watykan się nic a nic się nie interesuje, ale również ze względu na ezoterykę w tym „przybytku Boga”. Ezoterykę, którą oficjalnie tak gani każdy kolejny nieomylny papież w butach od Prady.

Każdy, kto przekracza wrota Watykanu, już nie jest tą sama osobą i najczęściej zmienia diametralnie pogląd na temat świętości tej zhierarchizowanej instytucji.








Jedno jest pewne, z faktami się nie dyskutuje.

A oto kilka cytatów o jezuitach nierozerwalnie związanych z kościołem katolickim i z papieżem, jako „nieomylną głową” tego kościoła i „zastępcą Chrystusa” na ziemi.


„Jezuici napisali pierwsze 25 stopni szkockiej ryty masońskiej w ówczesnym College de Clermony w Paryżu w 1754 roku.”
The True origin of Scottish Rite Freemasonry According to the Masonic

Quiz Book: Ask Me Another, Brother by William Peterson.
„Zakon Jezuitów jest uosobieniem systemu którego celem jest polityczna dominacja za pomocą politycznych środków, systemu upiększonego przez religię, który wyznacza głowę religii katolickiej, Papieża, na politycznego władcę, i pod przykrywką Papieża-Króla, i używając go jako narzędzie, pragnie zdobyć dominację nad całym światem.”
Count von Hoensbroech, 1911, German Noble and ex-Jesuit Fourth Years a Jesuit, Count von Hoensbroech, translated by Alice Zimmern), New York.

Cassell and Company, Ltd., 1911) Vol. II, p. 430.
„Papież ma tysiące tajnych agentów na całym świecie. Zaliczają się do nich Jezuici, Knights of Columbus (elitarny katolicki klub w USA), Knights Of Malta(zrzeszający czołowe postacie światowej gospodarki, mediów, polityki, militariów, bankowości etc), Opus Dei, Wywiad Watykański i innych. Watykański wywiad i jego potencjał w terenie nie ma sobie równych.”
Dave Hunt, 1994, American Baptist Historian
A Woman Rides the Beast, Dave Hunt, p. 87
„Fuehrer(Hitler) doszedł do władzy dzięki głosom Katolickiego Centrum(partii rządzonej przez jezuitę Ludwiga Kaasa) zaledwie pięć lat wcześniej (1933) ale większość celów cynicznie wyjawionych w Mein Kampf było już zrealizowanych. Ta książka, została napisana przez jezuitę Ojca Staempfle, a podpisana przez Hitlera. Bo to Zakon Jezuitów udoskonalił słynny pan-germański program opisany w tej książce, a Hitler się pod nim podpisał.”
Edmond Paris, 1965 French Historian The Secret History of the Jesuits.
„Rzymskokatolicki kler i braterstwo Jezuitów, dwie wyróżniające się polityczne organizacje, zjednoczone w swoich celach, które używają religii jako przykrywki pod ich polityczne cele, jak to zresztą zawsze robiły przez stulecia we wszystkich krajach.”
J. Wayne Laurens, 1855 American Historian & Patriot The Crisis:
Or, the Enemies of America Unmasked
„Drodzy towarzysze (do sześciu asystentów generała Jezuitów), nasze bronie są całkiem innego rodzaju od broni Cesarzy wszystkich stuleci. I nie będzie dla nas trudne manewrowanie w celu uczynienia z nas mistrzów wszystkich sił i tak już osłabionych przez wojny napoleońskie. Nie musimy obawiać się braku żołnierzy, musimy tylko z rekrutować ich ze wszystkich rang, państw i wdrożyć ich dokładnie w służbę. Lecz w tym samym czasie bądźmy czujni, by nikt nie podejrzewał nas o nasze konspiracyjne czyny. Nasza jest wiedza o wielkiej tajemnicy. Co do innych, to niech nas słyszą kiedy mówimy parabolami, tak ze mając oczy, nie będą widzieć, mając uszy, nie będą słyszeć. I niech nasza praca będzie sumienna! Dobrze wiecie że to do czego dążymy to władza nad światem, lecz jak odniesiemy sukces, jeśli nie będziemy wszędzie mieć (Iluminatów, Masonów) adeptów, którzy znają nasz język, ale którzy jednocześnie muszą pozostać nieznani wobec innych?”
Aloysius Fortis, 1825, 20 Generał Jezuitów [1820-1829],

Na tajnym zgromadzeniu do swoich asystentów, wśród których był:

21 General Jezuitów Johannes Roothaan. Tajna konferencja w Chieri.

Źródło: The Jesuit Conspiracy: The Secret Plan of the Order,

Abbate [Abate] Leone, (London: Chapman and Hall, 1848) pp. 60, 80, 81.
„Deklaruję, ze nie mamy szans na osiągniecie sukcesu, bez znajomości, silnych powiązań, które będą miały swoich własnych szefów, swój własny język, aktywną i dobrze zorganizowaną korespondencję i rożnego rodzaju pokrętną literaturę (Oświecone Wolnomularstwo). Dla naszych celów niewystarczający są utalentowani ludzie czynu których mamy, musimy mieć złoto które przyspieszy ich pracę. Daj mi złoto, mnóstwo złota- wtedy z tak zdolnymi osobami i z takimi zasobami będę czynił jak kościół nakazuję, będę dążył nie tylko do władzy nad światem, lecz także do zrekonstruowania go w całości.”
Assistant to the Jesuit General, 1824
Secret Conference at Chieri
.
"Pomimo tego że Jezuici pierwotnie, (podobnie jak inne Zakony Kościoła Rzymskiego), byli poddanymi Papieża, zapewnili sobie, zgodnie z listem datowanym na październik 1836, że papież Grzegorz XVI praktycznie oddał siebie i cały kościół pod ich kontrolę. Konsekwencją tego że dla nich łatwiej było rządzić jednym człowiekiem niż wieloma niezależnymi biskupami, było utrzymywanie w ich interesie nieomylności jednego człowieka, Papieża."
John McDonald, 1894 Scottish Reformed Pastor „Romanism Analyzed”
„Widzi pan, z tej komnaty zarządzam nie tylko Paryżem, a także Chinami, lecz nie tylko Chinami, lecz całym światem, i nikt nie wie w jaki sposób to robię”
Michaelangelo Tamburini – 14 generał jezuitów, 1706-1730
„The Engineer Corps of Hell; Or Rome’s Sappers and Miners, p. 33”
„Rothschildowie byli jezuitami którzy wykorzystali swoje żydowskie pochodzenie jako przykrywka ich ponurych czynności. Jezuici, rękami Rothschildów i finansisty Nicholasa Biddle, dążyli do przejęcia kontroli nad systemem bankowym Stanów Zjednoczonych.”
Bill Hughes, „The Secret Terrorists and The Enemy Unmasked”

3 komentarze:

  1. Jezus sam dał wskazówke jak rozpoznać siedzibę i wysłanników żmiji ;) chylę czoła przed wykonaną pracą, oby karki stwardziałe zaczęły mięknąć i wkońcu otworzą oczy na prawdę :) pozdrawiam i życzę dalszej owocnej pracy :)
    https://chrzescijanka.wordpress.com/2017/02/19/jezus-na-wieczerzy-dal-wskazowke-jak-rozpoznac-siedzibe-szatana/

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znając tej prawdy,zawsze nie mogłam zrozumieć dlaczego miejsca kultu są niejednokrotnie obwieszone złotem i drogimi kamieniami,a ludzie na świecie umierają z głodu...tu mamy jedną z tych odpowiedzi o pysze i zachłanności duchowieństwa a szczególnie purpuratów...a szary lud wierny zaślepiony jest tą "świętością"i nie dopuszcza do swojej świadomości tej wiedzy...

    OdpowiedzUsuń
  3. https://www.youtube.com/watch?v=iIHLaz9BuTU

    OdpowiedzUsuń