Wydarzenia w Fukushimie wcale nie były wynikiem jakiejś niekontrolowanej awarii, ale był to zwykły zamach terrorystyczny, starannie zaplanowany.
Jak zapewne Państwo pamiętają w dniu 11 marca 2011 r., w prefekturze Fukushima, w Japonii, miało miejsce tsunami, które spowodowało śmierć ponad 20 tys.ludzi. W prefekturze Fukushima znajduje się elektrownia atomowa Daiichi posiadająca sześć reaktorów. Wikipedia informuje, że tsunami zostało spowodowane trzęsieniem ziemi, które rzekomo doprowadziło do awarii, a następnie topnienia rdzeni trzech reaktorów. To, z kolei, spowodowało uwolnienie się radioaktywnych materiałów. Media alternatywne od początku kwestionowały tą wersję, twierdząc, że fala tsunami pokazywana na filmach porywała ludzi i samochody, a w wieżowcach pracownicy spokojnie pili kawę nie odczuwając żadnych wstrząsów i nie mając pojęcia o tym, co się działo na zewnątrz.
Warto dokładnie wiedzieć co się dzieje na świecie oraz jakie techniki stosują ludzie pozbawieni jakiegokolwiek kręgosłupa moralnego. Wspomnienia na temat tamtych wydarzeń wracają dzięki nowym faktom, które ujawnił to na swojej stronie Jim Stone. Postanowiłam napisać o tym wydarzeniu, którego skutki będą odczuwać nawet następne pokolenia. Oczywiście z mediów głównego nurtu się o tym nie dowiecie, bo temat ten, jak wiele innych kluczowych spraw, jest tabu. Zainspirował mnie do napisania o tym ważnym światowym wydarzeniu Pan Podlecki, który dziś na swoim blogu zamieścił ciekawy wpis „Fukushima to największy zamach terrorystyczny w historii ludzkości, a nie żadna katastrofa.”
Oprócz Jima Stone o kulisach wydarzeń w Fukushimie pisał również kanadyjski dziennikarz z Forbesa Fulford, syn kanadyjskich dyplomatów, który od lat przebywa w Japonii. Fulford opublikował wiele książek w języku japońskim, w których twierdził, iż tsunami i klęska nuklearna, jakie miały miejsce w Fukushimi 11 marca 2011 r., były rezultatem zamierzonego ataku.
Informacje w tym temacie zdobył od japońskiego wywiadu wojskowego oraz od byłego premiera Japonii Naoto Kan (którego Fulford znał osobiście przez kilka lat), a także od członków załogi, która przeszmuglowała broń nuklearną do Japonii, użytą w ataku na Fukushimę, francuskich i brytyjskich członków rodziny Rothschildów, wysoko postawionych agentów CIA i członków zespołu, którzy zakładali broń nuklearną na dnie morza, przed atakiem w dniu 11 marca 2011.
Atak na Fukushimę był planowany przez wiele lat. Japoński magazyn biznesowy Zaikai Tembo, cytując raport CIA, napisał w lutym 2007 r., że Stany Zjednoczone zdecydowały, iż Japonia posiadała zbyt wiele energii w postaci nuklearnej i jeśli ten trend będzie kontynuowany, Japonia przestanie być zależna od ropy naftowej, kontrolowanej przez USA i nie będzie musiała wykonywać poleceń tego państwa. Konkluzją tego raportu było stwierdzenie, że najlepszym sposobem zapewnienia, iż Japonia pozostanie kolonią, byłoby zniszczenie korporacji Tokyo Power Company, która kieruje elektrownią atomową w Fukushimie.”
Okazało się jednak, że Tokyo Power Company wcale nie należała do Japończyków, a do General Electric i Westinghouse, które było kontrolowane przez byłego senatora Johna Davidsona Rockefellera (prawnuka Davida Rockefellera), który aktywnie włączył się do planowanej operacji. Informacje na ten temat zostały zawarte w książce Shrimptona „A Secret History of German Intelligence”.
Fulford ma pewność, że Japonia jest państwem kolonialnym i podaje tego jaskrawe dowody. Na przykład podczas szczytu G7 w 2009 r., minister finansów Japonii Shoichi Nakagasawa został poproszony o przekazanie 100 miliardów dol. banksterom, w celu sfinansowania koncepcji (szwindla) podatku od emitowanego dwutlenku węgla (carbon tax scheme). Minister odpowiedział, że będzie musiał sprzedać amerykańskie papiery dłużne (US Treasury bonds) i zapowie tę decyzję podczas konferencji prasowej, która miała się odbyć po zakończeniu szczytu. Niestety do wygłoszenia oświadczenia przez ministra Japonii nie doszło, gdyż został podtruty i czuł się niewyraźnie. Zaraz po powrocie do Japonii, został zamordowany przez agentów CIA. Odmowa rządzącej wówczas Japońskiej Partii Demokratycznej przekazania rzeczywistej gotówki rodzinom oligarchów zachodnich, spowodowała podjęcie decyzji o realizacji planu dotyczącego Fukushimy, aby poniżyć Japończyków jeszcze raz i zmusić ich do posłuszeństwa.
Jednym z informatorów Fulforda był też niejaki Richard Sorge, człowiek legitymujący się wieloma nazwiskami, który między innymi szmuglował narkotyki do Japonii. Dobrym kompanem Richarda Sorge był rzekomy dziennikarz, specjalizujący się w muzyce, który ponadto był ponoć członkiem australijskiej tajnej służby. Sorge twierdził, iż należał do Illuminati. Wprowadził go do niej Bobby Fisher, szachowy mistrz świata. Tenże „Sorge” twierdził, że podczas pobytu w Tajlandii pokazano mu pocisk atomowy o sile 500 kiloton, ukradziony z łodzi podwodnej Kursk, która została zatopiona w rezultacie sabotażu, aby uzyskać te własne pociski.
Wspomniana łódź podwodna Kursk jeszcze 15 lat temu była najnowszym osiągnięciem wojskowej nauki i technologii rosyjskiej. Wyposażona w atomowe rakiety o zasięgu 550 km, mogła wystrzeliwać je jednocześnie, powodując zakłócenia w namiarach i reakcji systemów obronnych przeciwnika.
Tymczasem w roku poprzedzającym wydarzenia w Fukushimie, a dokładnie 12 sierpnia 2000 r., na Morzu Barentsa, miała miejsce eksplozja tejże rosyjskiej łodzi podwodnej Kursk, która spowodowała jej zatopienie i śmierć całej załogi, w liczbie 118 osób.
Z kolei dziwne zdarzenia miały miejsce po wydarzeniach w Fukushimie.
W dniu 26 listopada 2014 r. brytyjski dziennik Daily Mail, opublikował artykuł informujący, że Michael Shrimpton, prawnik (uprawniony do reprezentowania klienta w sądzie), i autor książki „Łowca szpiegów: Tajna historia wywiadu niemieckiego (Spyhunter: The Secret History of German Intelligence)”, został uznany za winnego przekazywania fałszywych informacji.
Chodziło o podejrzenie aktu terrorystycznego podczas Igrzysk Olimpijskich w Londynie, w roku 2012. Shrimpton bowiem kontaktował się z bliskim kolegą – ministrem obrony Wielkiej Brytanii Philipem Hammondem, aby mu przekazać informację, że agenci wywiadu niemieckiego zamierzali zaatakować królową bombą nuklearną na stadionie, podczas ceremonii otwarcia Igrzysk. Wyjaśnił też, że pociski nuklearne wywiad niemiecki wykradł z wraku Kurska. Jury uznało go za winnego. Sędzia odroczył sprawę i zalecił badanie psychiatryczne.
Następnie w dniu 13 lutego 2015 r. Michael Shrimpton poszedł siedzieć na rok, a Gordon Duff, redaktor naczelny i prezes rady nadzorczej renomowanego organu amerykańskich kombatantów Veterans Today opublikował na łamach New Eastern Outlook artykuł zatytułowany „Dziwna sprawa Michaela Shrimptona” (The Strange Case of Michael Shrimpton).
Duff pisze, że mecenasowi zaaplikowano odsiadkę za rzekome „grożenie bombą” i komentuje, że jest „całkiem możliwe, a nawet bardziej niż całkiem możliwe”, że Shrimpton został ukarany za dotarcie zbyt blisko do prawdy, że rzeczywiście istniała groźba użycia bomby atomowej podczas otwarcia olimpiady w 2012 roku.
Ocena sądu jest oparta głównie na niemożliwości użycia broni nuklearnej, kradzieży i przetransportowania oraz na opinii, że organizacja, która zdaniem Shrimptona, kryła się za tą akcją – DVD, czyli Deutsches Verteidigungs Dienst (Niemiecka Służba Ochrony), rzeczywiście istnieje.
To dziwne, że sędziowie tak nieomylni i niezawiśli nic nie wiedzą o istnieniu takiej organizacji, skoro nawet pisał o niej swojego czasu zupełnie w innym kontekście Pan Roman Nacht. Jest to więc fakt ogólnie znany. Dowiadujemy się zatem, że Shrimpton należy do politycznie niepoprawnych neokonserwatystów i że żyje w świecie wypełnionym konspiracjami masonów oraz jest przekonany, że niemieckie agencje wywiadu, współpracujące z rodziną Bushów, są nadal aktywne w sprawach światowych.
Wiadomo od dawna, o czym mówił też wielokrotnie Alex Jones, że rodzina Bushów wywodzi się z Niemiec i naprawdę ma dobrze zbadaną historię popierania nazistów niemieckich, rzetelnie udokumentowaną przez historyka Webstera Tarpleya.
Jest również dobrze udokumentowanym faktem, że agencje wywiadu krajów Zachodu oparły się na agentach nazisty Gehlena, którzy kierowali wywiadami MI 6 i CIA podczas Zimnej Wojny. Były agent OSS (poprzedniczki CIA) i dyrektor CIA Allen Dulles, razem ze swoim bratem, byłym ministrem spraw zagranicznych Fosterem Dullesem, byli w centrum tej „konspiracji”, jeśli tak to można nazwać.
Allan Dulles został odwołany ze stanowiska przez prezydenta Johna Kennedy’ego z powodu jego (Dullesa) udziału w planowaniu nieudanej inwazji w Zatoce Świń na Kubie. Kennedy zapowiedział denazyfikację CIA i został zabity wkrótce potem.
Wracając do dziwnego wyroku dziennikarza Shrimpsona. Otóż Shrimpson został uwięziony tylko na rok, za sfingowane zarzuty.
Jak zawsze kiedy nie możliwe jest udowodnienie winy, wymyśla się inny pretekst, a więc kiedy Shrimpsonowi zabrano komputery, został on oskarżony o posiadanie pornografii dziecięcej. W wyniku fachowej ekspertyzy okazało się, że materiały te zostały spreparowane i załadowane do komputera w czasie, kiedy znajdował się on w rękach policji. Oskarżenia te cofnięto i „zamieciono pod dywan”.
Gordon Duff rozkłada angielski wymiar sprawiedliwości na obie łopatki. Stawia pytanie:
„Jeśli Shrimpton otrzymał informację, o jakiej mówi, i ten fakt nie był kwestionowany, czy byłby wówczas równie winny, gdyby nie postąpił tak, jak postąpił? Odpowiedzią na to, zgodnie z prawem brytyjskim, jest wprawiające w zdumienie słowo TAK!”
Co dziwne doniesienia Shrimptona także potwierdza redaktor Veterans Today, który przytacza wypowiedź swego przyjaciela, fizyka nuklearnego, dotyczącą wydarzenia podczas konferencji w Tulsie, w stanie Oklahoma, w marcu 2013 r. W konferencji brali udział dyrektorzy odpowiedzialni za produkcję ropy naftowej i bezpieczeństwo. Wspomniany przyjaciel prezentował referat podczas tej konferencji. Przy tej okazji, przedstawiciel rosyjskiej delegacji opowiedział o wydarzeniu dotyczącym niemieckiej miniaturowej łodzi podwodnej, do której w Bremehaven załadowano broń nuklearną, na którą czekali agenci w nieujawnionej lokalizacji przy ujściu Tamizy.
Broń tę złożono w magazynie położonym kilka mil od stadionu olimpijskiego. Powodem tej akcji był zamiar skorygowania brytyjskiej polityki zagranicznej.
Przyjaciel dowiedział się, co się stało z tą bronią. Powiedziano mu, że Amerykański Zespół Bezpieczeństwa Nuklearnego w Sprawach Nagłych (American Nuclear Emergency Security Team – NEST), na rozkaz prezydenta Barracka Husseina Obamy, wkroczył do Wielkiej Brytanii i odzyskał broń. Rząd brytyjski był krańcowo niezadowolony z tego powodu, ale zaakceptował wyjaśnienie, że Ameryka postąpiła w ten sposób, bo nie mogła pozwolić na to, aby kluczowy partner NATO (partner nuklearny) był szantażowany i ulegał wpływom.
Duff kończy swój artykuł następującą konkluzją:
„Adwokat Michael Shrimpton będzie spał w celi więziennej, podczas gdy setki prominentnych obywateli brytyjskich, paru byłych ministrów i posłów, zamieszanych w przestępstwa kryminalne przeciwko dzieciom i nawet morderstwa, nie będą. To jest historia brytyjskich priorytetów i sprawiedliwości. Bardzo smutna historia.”
W dniu 6 grudnia 2015 r. Before It’s News opublikowała niezwykły dokument – oświadczenie Benjamina Fulforda dla sądu brytyjskiego, na życzenie Michaela Shrimptona, który odwołuje się od wyroku skazującego go za fabrykowanie nieprawdziwych informacji o bombie, przekazywanych władzom Zjednoczonego Królestwa.
Dochodzenie w sprawie ataku terrorystycznego w Fukushimie jest w toku, a ludzie, którzy zgromadzili obszerny materiał dowodowy, znają się osobiście i mają jednakowe odczucia i podobne wnioski oraz dowody.
Fulford często zamieszczał artykuły z zakresu literatury faktu nie tylko w japońskich dziennikach, ale również amerykańskich, między innymi w "Veterans Today", której naczelnym redaktorem jest wspomniany Gordon Duff.
Gordona Duffa ma wiele koneksji z ważnymi ludźmi, np. ostatnio spotkał się w Damaszku z prezydentem Syrii Basharem al-Assadem. Na stronie Veterans Today publikował swe artykuły również Michael Shrimpton. Fulford stwierdza, że zgodnie z jego wiedzą, Shrimpton jest dobrze znany w środowisku agentów wywiadu, jakkolwiek nie był on nigdy znany Fulfordowi osobiście.
Fulford twierdzi na podstawie zgromadzonych materiałów dowodowych, że sprawa Shrimptona ma ścisły związek z wydarzeniami w Fukishimie.
Obecnie toczy się dochodzenie w tej sprawie przed sądem. Oświadczenie Benjamina Fulforda dla sądu angielskiego w sprawie Fukushimy jest bardzo obszerne, gdyż liczy prawie 20 tysięcy słów, tak że nie sposób tu przedstawić wszystkich niezwykle interesujących faktów. Wiadomo jednak, że Fulford wymienia główne osoby odpowiedzialne, jego zdaniem, za zamordowanie ponad 20 tysięcy ludzi. Należą do nich między innymi: George Bush senior, James Baker, Paul Wolfowitz, senator J. Rockefeller, Guy de Rothschild, Evelyn de Rothschild i inni.
Prawie że uwierzyłbym w to napisane z takim polotem opowiadanie. Ale zwróciłem uwagę na podane nazwisko Richard Sorge...:) Czyli , lektura dla uważnych... https://pl.wikipedia.org/wiki/Richard_Sorge
OdpowiedzUsuńWikipeida ha ha ha zwłaszcza polska!
Usuńhttp://www.polishclub.org/2016/03/17/dr-jerzy-jaskowski-rocznica-5-lat-po-fukushimie-a-bajania-dr-strupczewskiego/
OdpowiedzUsuń